Uwaga na pieszych!

Bezpieczeństwo pieszych to jeden z największych problemów jesieni. Tegoroczna póki co nas bardzo oszczędza. Pada niewiele, o porannym skrobaniu przekonało się jeszcze niewielu, oblodzone drogi to miejmy nadzieję jeszcze odległa przyszłość. Niestety, nieubłagalnym sygnałem, że mamy już listopad jest słońce, a raczej jego brak. Już od niemal 16 na ulicach panuje zmrok. O jeździe w nocy pisaliśmy na naszych łamach niedawno, pora jednak poświęcić kilka słów zagadnieniu jazdy po ciemku, które zapadają jeszcze w godzinach szczytu. A konkretnie chyba najgłośniejszemu ostatnio problemowi – niewidocznych pieszych na przejściach i poza nimi. Oto kilka ważnych informacji o tym „zagrożonym gatunku”.

1. Pieszy też człowiek – z wszystkimi jego wadami. Zapomina, nie zauważa, widzi czubek własnego nosa. Potrafi się zamyślić, zdenerwować, nie zauważyć. Uważać się za pępek świata. Ale przede wszystkim – ma prawo żyć.
2. Pieszy nie ma szans – to, że człowiek wbiega na jezdnie na czerwonym świetle nie oznacza wcale, że mamy prawo z impetem wjechać rozpędzonym samochodem. O ile czasem niektórym przychodzi na myśl, żeby wykorzystać nieuwagę innego kierowcy i dać się „stuknąć” lub przerysować, żeby dorobić kilka złotych, o tyle w tym przypadku raczej to nie wchodzi w grę. Niestety, droga główna i zielone światło nie oznaczają wcale, że możemy mknąć na przód nie bacząc na nic.
3. Pieszego nie widać – ostatnio w mediach głośno o wzmożonych karaniu pieszych, którzy nie przyozdabiają swoich odzień odblaskowymi elementami. Część osób poruszających się po drogach na pewno kilkusetzłotowe kary przekonają do zmiany odzieży w czasie mroku, jednak zapewne nadal wielu z nich pozostanie niezauważonymi. Dla policjantów, i niestety – dla kierowców. Patrzmy uważnie na pobocza!
4. Pieszy nie zna przepisów – o ile za kierownicami samochodów lądują osoby, które mają za sobą mniej lub bardziej intensywną naukę na temat przepisów ruchu drogowego, to już piesi poruszający się po chodnikach, na przejściach i poboczami mają do tego prawo odgórne. Mogą nie wiedzieć, kto ma pierwszeństwo, co oznaczają poszczególne kolory, do czego służy migacz i klakson, i który można przechodzić przez jezdnię. Tłumaczmy im to spokojnie, ale łopatologicznie!
5. Pieszy się spieszy – poruszanie się komunikacją, mimo licznych zalet ma także kilka wad. Rozkłady jazdy są bezlitosne, zwłaszcza, te do przesady punktualne. I przez to nie rzadko dochodzi do wypadków właśnie w okolicy przystanków MPK, gdy pasażerowie pędzą przesiadając się z jednych do drugich. Zachowajmy tam szczególną ostrożność!
6. Wszyscy jesteśmy pieszymi – nie ma podziału „oni” i „my”, bo przecież każdy gdy wysiądzie ze swojego ukochanego wozu automatycznie staje się pieszym. Nawet dla wieloletniego kierowcy, który niemal śpi w swoim samochodzie nie jest obca rola pieszego. Dobrze wie jak to jest być ochlapanym kałużą!

Oczywiście nikogo nie usprawiedliwiamy. Pieszych w naszym kraju powinno się wychowywać równolegle z kierowcami. Dajmy sobie jednak trochę czasu. Oczy dookoła głowy, zwłaszcza teraz!

Najnowsze wpisy

Od kiedy zimowe paliwo na stacjach?

Zimowe paliwo na stacjach jest ważne dla każdego kierowcy, który ma auto z silnikiem diesla (silnikiem wysokoprężnym). Chroni ...

Czy można holować samochód elektryczny?

Co zrobić z samochodem elektrycznym po wypadku, kolizji, unieruchomieniu, uszkodzeniu a także po całkowitym rozładowaniu baterii? Czy można ...

Czy można holować auto na drodze szybkiego ruchu?

Czy na drogach szybkiego ruchu można holować samochód? Czy na drodze ekspresowej można holować auto? Czy na autostradzie ...