Jazda na automatycznej skrzyni biegów
Coraz więcej kierowców nad Wisłą decyduje się na zakup samochodu wyposażonego
w automatyczną skrzynię biegów. Choć przez długi czas jazda na popularnym „automacie” była kojarzona przede wszystkim z pojazdami amerykańskimi, trend ten dotarł już do Europy, a i w naszym kraju kierowcy coraz częściej zamieniają skrzynię manualną na automatyczną. Zarówno automatyczna, jak i manualna skrzynia biegów mają swoich zwolenników oraz przeciwników. Przyjęło się, że każdy użytkownik dróg, który „zakosztuje” jazdy na automacie, nie będzie już chciał przesiąść się z powrotem do auta ze „standardową” skrzynią.
Automatyczna skrzynia biegów jest rozwiązaniem niezwykle wygodnym. Od wielu lat Europejczycy żartują w związku z tym z kierowców zza oceanu, określając ich mianem „zbyt leniwych na korzystanie ze skrzyni manualnej”. Prawdą jest natomiast, że oprócz komfortu jazdy, automat zapewni nam m.in. wygodę w miejskich korkach (gdy nie będzie trzeba bez przerwy operować sprzęgłem i dźwignią zmiany biegów). Z kolei największym minusem tego typu skrzyni biegów są bez wątpienia koszty jej naprawy, w przypadku ewentualnej awarii.
Samochód wyposażony w standardowy automat posiada tradycyjną dźwignię zmiany biegów (tzw. wybierak) – umiejscowioną w zależności od typu auta przy kierownicy lub między siedzeniem kierowcy i pasażera. Wybierak wskazuje i wprowadza skrzynię biegów w określony tryb pracy – standardowo jest to oznaczenie literami PRND, czyli: P (Parking), R (Reverse – bieg wsteczny), N (Neutral – bieg jałowy), i D (Drive – jazda do przodu). Przeznaczenie poszczególnych trybów pracy skrzyni jest raczej jasne. Oprócz standardowych oznaczeń, w zależności od rodzaju skrzyni, możemy wyróżnić także dodatkowe symbole – takie jak np. S (Sport: biegi zmieniane są na wyższych obrotach), czy W (Winter – zima: samochód często rusza z drugiego biegu, tryb używany wyłącznie w złych warunkach drogowych). W niektórych automatach mamy również oznaczenia numeryczne, określające m.in. blokadę przełożeń, czy uruchamianie specjalnych trybów jazdy. Pozycje te można uruchamiać w trakcie samego prowadzenia samochodu.
Automatyczne skrzynie biegów można podzielić na kilka dodatkowych rodzajów. Mamy tutaj do czynienia m.in. z przekładniami zautomatyzowanymi, czy też skrzyniami dwusprzęgłowymi, które są stosunkowo tańsze i stopniowo wypierają z rynku automaty „klasyczne”. Przekładnia zautomatyzowana jest bardzo podobna do standardowej skrzyni manualnej – specjalne urządzenia zastępują tutaj kierowcę w operowaniu sprzęgłem
i dźwignią zmiany biegów. Jeśli chodzi natomiast o skrzynie dwusprzęgłowe (DSG, Power Shift), w tym wypadku mamy tak naprawdę dwie skrzynie w jednej obudowie, mogące pracować niezależnie od siebie. Istnieje także przekładnia bezstopniowa (CVT), która – na wzór rozwiązań stosowanych np. w skuterach – posiada kilka automatycznie zaprogramowanych biegów.
Automaty są niezwykle skomplikowanymi urządzeniami, jednak sama jazda samochodem wyposażonym właśnie w tego typu skrzynię jest nader lekka i przyjemna. Standardowe skrzynie automatyczne wymagają systematycznych wymian oleju (co ok. 80 tysięcy km.), natomiast ze względu na ich wymyślną budowę, lepiej zostawić tego typu sprawy wyspecjalizowanym warsztatom samochodowym o odpowiedniej renomie.