Najczęstsze przyczyny wypadków
Pierwszy listopadowy weekend to wzmożony ruch na drogach. Zgodnie z tradycją większość Polaków stara się odwiedzić groby swoich bliskich, często rozsiane w dużej odległości od siebie po całym kraju. To oznacza spore obłożenie dróg, korki, wzmożone patrole i akcję „Znicz”. I niestety: większą niż zwykle ilość kolizji i wypadków drogowych. Sprawdźmy, jakie są najczęstsze ich przyczyny.
Nadmierna prędkość to zwykle najczęstszy powód zdarzeń na drodze. Zdecydowanie za dużo kierowców lekceważy wszelkie ograniczenia. A przede wszystkim przecenia swoje możliwości, co często kończy się tragicznie. Pamiętajmy, że pogoda pełna opadów, mgły oraz szybki zmrok nie są naszymi sprzymierzeńcami.
Poza znakami ograniczenia kierowcy jakby nie zauważają znaków ustępowania pierwszeństwa, zarówno pionowych jak i poziomych. Albo nie puszczają tych, nadjeżdżających z prawej strony. Albo wydaje im się, że zdążą.
W pierwszych dniach listopada częściej niż zwykle będziemy mieli do czynienia z pieszymi na drodze, zwłaszcza w okolicy cmentarzy. Jest coraz ciemniej więc niekiedy będzie trudno wypatrzeć ubranego na czarno pieszego. Dlatego zachowajmy szczególną ostrożność. O wyprzedzaniu na psach nie wspominając.
Inną częstą przyczyną wypadków jest źle przeprowadzony manewr wyprzedzania. Mocniejsze auto to nie wszystko. Trzeba wyczuć odpowiedni moment, ocenić sytuacje, dobrze znać swoje i auta możliwości. I zwracać uwagę, czy czasem nie jedziemy wzdłuż podwójnej ciągłej, albo nie jesteśmy na skrzyżowaniu.
Wielu kierowców przesadza ze zbyt małą odległością od kolejnego auta. Gdy jedziemy czujnie, to to jeszcze przejdzie. Ale chwila nieuwagi, gwałtowny ruch, śliska droga i kolizja gotowa.
Wyjazdy w rodzinne strony to okazja zobaczenia dawno nie widzianych bliskich. Jeżeli jednak jesteś kierowcą to zapomnij o kilku głębszych z wujkiem. Alkohol utrzymuje się w organizmie dłużej niż się wielu osobom wydaje. Jazda pod wpływem pozbawiła wiele osób życia, a innych prawa jazdy, jednak do wielu nadal to nie trafia…
Ważny jest też stan naszego auta. Niesprawną furę lepiej zawieźć do warsztatu, a nie zapakować do niej rodzinę i ruszać na drugi koniec Polski. Niesprawne hamulce, łyse, lub niedostosowane do sezonu opony, stukające zawieszenie to elementy, które zbyt wielu kierowców bagatelizuje.