Rynek aut po powodzi – na co zwracać uwagę, kupując okazyjnie auto z zagranicy?

Auto po powodzi to nieszczęście na czterech kołach. Taki samochód będzie cierpieć na ciągłe awarie urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Poza tym będzie stale atakowany przez korozję. Samochód po powodzi to auto bez przyszłości. Jego naprawa jest nieopłacalna. W naszym artykule podpowiemy, co może wzbudzić nieufność kupującego. A także jak sprawdzić czy auto jest po powodzi i gdzie to zrobić?

Auto po powodzi to łakomy kąsek dla nieuczciwego handlarza samochodów, który sprowadza samochody używane z zagranicy. Handlarz może bardzo tanio kupić całkiem młode i atrakcyjne auto. Taki samochód można kupić tanio od właściciela prywatnego, albo od firmy ubezpieczeniowej, która wystawi go na aukcji. Naprawa auta po zalaniu absolutnie nie wchodzi w grę. Nieuczciwy sprzedawca maskuje ślady po zalaniu i wystawia pojazd do sprzedaży, w bardzo atrakcyjnej cenie. Samochód trzeba sprzedać szybko, albowiem następstwa zalania auta zaczną powodować cały szereg awarii i ataki korozji. Atrakcyjne, młode auto z niskim przebiegiem, w dodatku sprzedawane z niskiej cenie. Kupujący chce je sprzedać, bo nagle wyjeżdża i są mu potrzebne pieniądze. W dodatku, jeszcze obniży cenę, bo mu się spieszy. Nie warto sprawdzać auta przed zakupem. Sprzedawca ma wszystkie dokumenty, nawet o tym, że samochód był przez cały czas użytkowania serwisowany w ASO. Po co marnować pieniądze na sprawdzanie? Sprawdzenie samochodu po VIN też jest niepotrzebne. Auto jest sprzedane, kupujący znika. Zostaje problem na czterech kołach. I pieniądze wyrzucone w błoto. Dosłownie. W ten sposób auta po powodzi (samochody po powodzi z Francji, auta po powodzi z USA, samochody po powodzi w Niemczech) są wprowadzane na nasz rynek.

Przeczytaj również: Kupno samochodu za granicą – o czym należy pamiętać, co sprawdzić przed zakupem?

Samochód po powodzi – czy warto kupić?

Nie warto. Nawet w najbardziej atrakcyjnej cenie. Chyba, że kupujący chce przeprowadzić generalny remont całego auta, który może przekroczyć jego wartość. W przypadku auta za kilkanaście tysięcy koszt naprawy samochodu po powodzi może dwukrotnie przekroczyć wartość samochodu. I nie ma pewności, że auto uda się przywrócić do właściwego stanu.
Dlaczego auta po powodzi są tak niebezpieczne? Wyobraźmy sobie, że w trakcie powodzi poziom wody podnosi się o 50 centymetrów. Teoretycznie, to niewiele. A teraz spójrzmy na samochód. Standardowy prześwit typowego auta (odległość od podłoża do płyty podłogowej) to ok. 15 centymetrów. Co znajduje się na wysokości od 16 do 50 centymetrów?

• Elementy układu zawieszenia i układu hamulcowego, w tym czujniki ABS.
• Blok silnika, do którego przykręcone są czujniki.
• Lampy główne i dodatkowe (przeciwmgielne, LED itd.), zamontowane w zderzaku.
• W autach z zaawansowanymi systemami ADAS głowice radaru, zamontowane w dolnej części atrapy chłodnicy.
• Chłodnica silnika i chłodnica klimatyzacji (skraplacz) oraz intercooler w autach z turbodoładowaniem.
• Piasty kół i felgi.
• Wiązki przewodów, czujniki, głośniki w drzwiach.
• Złącza i konektory, w tym np. podłączenia przewodów masowych do karoserii auta.
• Blachy płyty podłogowej i dolna część karoserii, z elementami zaginanymi i spawanymi.
• Elementy układu wydechowego.
• Wykładzina podłogowa, dolna część foteli auta.

Te wszystkie elementy będą miały styk z wodą. Nie będzie to czysta woda. To będzie woda, która niesie ze sobą piasek i mnóstwo różnej maści zanieczyszczeń. Warto pamiętać, że w niektórych autach, ze względu na brak miejsca pod maską, akumulator, wlot powietrza, obudowa filtra powietrza itd. mogą znajdować się bardzo nisko. Ale pozostańmy przy naszym przykładzie. Co się stanie, jeśli nasze przykładowe auto przeżyje powódź? To oczywiste, zostanie wysuszone. Nowy właściciel zadba o to, żeby sprać powierzchownie tapicerkę, by usunąć z niej plamy. Tak samo, jak wykładzinę (choć pod fotelami mogą być już plamy pleśni – białe naloty). Zadba też o to, żeby nie czuć było woni stęchlizny. Zastosuje silne środki zapachowe. Jeśli auto w trakcie powodzi nie zassało wody do silnika – to jeszcze pojeździ. Niedługo. Co się będzie działo?

• Auta po powodzi strasznie korodują. Jak wspomnieliśmy wcześniej, woda dostanie się do wszystkich zakamarków podwozia i dolnej części karoserii. Wniknie pomiędzy zagniatane elementy podwozia i nadwozia. I to wszystko będzie korodować.
• Korodować będzie płyta podłogowa, podłużnice, elementy zawieszenia i mocowania zawieszenia.
• Na złączach elementów elektrycznych pojawią się naloty korozji. Będą one powodować coraz gorszy przepływ prądu, aż w końcu ten przepływ ustanie. Przez to co chwilę będą się psuć różnej maści odbiorniki elektryczne. A to centralny zamek, a to oświetlenie zewnętrzne, a to głośniki… Silnik będzie odpalał z trudem na skutek zardzewienia oczek (konektorów), do których zamocowane są oczka przewodów masowych akumulatora.
• Wysoki poziom wilgoci i pozostawione przez wodę zanieczyszczenia będą powodować awarie elementów elektronicznych. Niewielkie zabrudzenia, osadzające się na płytkach elementów drukowanych będą powodować różnice potencjałów i przepływ prądu, który będzie wywoływać zwarcia. Z czasem pojawią się problemy z działaniem układów bezpieczeństwa, komfortu, sterowania pracą silnika…
• Gąbki we wnętrzu foteli, które nasiąkły brudną wodą, nadają się do wyrzucenia. Zawsze będą śmierdzieć stęchlizną.
• Będą korodować zaciski hamulcowe, felgi auta…

Proszę zwrócić uwagę, że nasz przykład odnosi się do auta, które zostało zalane wodą do wysokości 50 centymetrów. W trakcie powodzi woda może osiągnąć znacznie wyższy poziom.
Naprawa auta po powodzi jest zazwyczaj nieopłacalna i nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Chyba, że mamy do czynienia z wartościowym klasykiem albo eksponatem muzealnym, a właściciel jest milionerem. Auta po powodzi są bardzo groźne. Ale trzeba też uważać na samochody po zalaniu. Czym różni się zalanie od powodzi? Do zalania mogło dojść wtedy, gdy ktoś np. zostawił otwarte okna w trakcie deszczu, otwarty szyberdach (albo szyberdach miał uszkodzone uszczelki) albo przez własną głupotę wjechał do wody. Na przykład do bardzo głębokiej kałuży po silnych opadach deszczu w mieście. Kto by się przejmował? Po co czekać kilkanaście minut, aż woda opadnie?

Przeczytaj również: Na co zwrócić uwagę przy zakupie samochodu używanego?

Jak rozpoznać auto po powodzi?

Jak sprawdzić czy auto nie jest po powodzi? Najlepiej po prostu dokładnie sprawdzić samochód przed zakupem, korzystając z pomocy rzeczoznawcy samochodowego, albo profesjonalnego warsztatu samochodowego.
Sprawdzenie samochodu po numerze VIN pomoże wykryć auto, za które ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie (po powodzi). Ale już w przypadku zalania, jeśli pojazd nie miał AC, nie uda się tego wykryć. Dlatego zawsze trzeba skorzystać z pomocy fachowców, którzy sprawdzą pojazd przed zakupem.
Jak rozpoznać samochód po powodzi?

• Auta po powodzi najczęściej są importowane z zagranicy (z UE albo z USA), z rejonów, w których ostatnio miała miejsce powódź. Jak wspomnieliśmy wcześniej, tutaj liczy się szybkość. Auto musi zostać sprzedane, zanim zacznie się psuć.
• Auta po powodzi jest sprzedawane w bardzo atrakcyjnej cenie, aby się go jak najszybciej pozbyć.
• We wnętrzu auta może być wyczuwalna woń stęchlizny, z namoczonych gąbek i tapicerki auta.
• Mogą być widoczne zacieki na wykładzinie.
• Elektryka i elektronika samochodu może sprawiać problemy. Warto zwrócić uwagę na stan konektorów elektrycznych w różnych, zwłaszcza nisko położonych częściach pojazdu.
• Auto może być poważnie zaatakowane przez korozję.

Całość musi zostać dokładnie zbadana przez specjalistę. Np. doświadczonego mechanika. Ten z pewnością wykryje, że auto jest po powodzi.

Chcesz uniknąć zakupu samochodu po powodzi? Odwiedź IRMAR

Nasz warsztat samochodowy oferuje możliwość dokładnego sprawdzenia samochodu używanego przed zakupem. Nasi specjaliści bez problemu ustalą, czy auto jest po powodzi. Poza tym sprawdzimy stan układu napędowego, wyposażenia, zawieszenia, elektroniki i wielu innych układów. Dzięki nam poznasz dokładnie stan samochodu używanego, unikniesz oszustwa i będziesz mieć pewność, czy dane auto naprawdę warto kupić.